Budowa, czy remont domu to zawsze duże wyzwanie. Jest tyle kwestii, o których trzeba pomyśleć z wyprzedzeniem, drugie tyle próbujemy zgrać w czasie. A i tak zawsze wyskoczy jakaś niemiła niespodzianka, czy decyzja do podjęcia na już.
Dlatego decydując się na kominek w salonie warto z wyprzedzeniem zapoznać się z tematem i odpowiednio przygotować miejsce, w którym stanie piec. Bo może się okazać, że będzie to kolejna rzecz, którą odkładamy w czasie, bo zajmiemy się tym na koniec, a która może zostać nagle wyciągnięta z rękawa przez kierownika budowy.
Zaczynając przygodę z kominkiem warto zacząć od ustalenia priorytetów, tego, na czym nam zależy, czego będziemy oczekiwać od pieca kominkowego. A także zapoznać się z wymogami, jakie będzie on przez nami stawiał.
Po pierwsze: przyłącza
O ile kwestia komina jest oczywista, choć i do niej wrócimy, o tyle schody zaczynają się w przypadku dopływu zimnego powietrza.
Robić dopływ zimnego powietrza do kominka czy nie?
Zdecydowanie tak. Zwłaszcza, gdy budujemy nowoczesny dom energooszczędny czy pasywny. Zwłaszcza, gdy w domu pojawi się rekuperacja. Ale nawet, gdy nie dotyczy nas rekuperacja, ani dom pasywny warto przygotować doprowadzenie powietrza z zewnątrz do kominka. Stały dopływ świeżego powietrza znacząco wpływa na jakość spalania paliwa w kominku, który nie pobiera w takim wypadku powietrza niezbędnego do spalania z pomieszczenia, w którym się znajduje. Obecnie wiele modeli pieców kominkowych posiada możliwość podłączenia dopływu powietrza zarówno od dołu (przygotowany w posadzce), jak i od tylu (dopływ w ścianie). Zwróćmy uwagę na rodzaj podłączenia przy wyborze nowoczesnego kominka wolnostojącego.
Po drugie: komin
Jaki komin do kominka?
Tu mamy większe pole do popisu. Najczęściej wybieranym jest komin ceramiczny, stawiany już w trakcie budowy. Podłączenie kominka odbywa się na zasadzie wpięcia się do takiego komina. Zwróćmy uwagę na wysokość, na której przygotowane będzie wejście do komina. Zwłaszcza, jeżeli nie podoba nam się rura przyłączeniowa i zależy nam raczej na jej ukryciu. Często spotykamy się z sytuacjami, gdy klient chciałby ukryć rury, ale ujście do komina znajduje się na wysokości ok. 2 m bądź wyżej. Wyjściem jest modułowy kominek wolnostojący z serii Elements – możemy je zbudować do wysokości ok. 2 m, jednak z wyżej wykonanym przyłączem nie poradzi sobie nawet Skantherm.
Nie tylko wysokość ma znaczenie. Również średnica jest istotną kwestią. Najczęściej spotykaną średnicą komina do kominka jest fi 200. Przy mniejszych upewnijmy się, że nie jest ona mniejsza od średnicy ujścia spalin w kominku.
Niestety zdarza się, zwłaszcza w budowach deweloperskich, że „komin do kominka” przygotowany jest np. z kształtek wentylacyjnych (wtedy na dobra sprawę musimy zbudować komin jeszcze raz. Bądź wrzucona zostaje zwykła kwasówka, o niezwykle małej średnicy – spotkaliśmy się nawet z fi 110!
Po trzecie: udogodnienia
Jaki kominek wybrać do salonu?
Jak już mamy przygotowane wszystkie niezbędne przyłącza, wiemy, czy potrzebujemy systemu RLU do kominka kompatybilnego z rekuperacją, zwróćmy uwagę na design oraz inne udogodnienia, jakie taki piec może nam zaoferować.
Polerowana szyba, na której trudniej będzie o zabrudzenia; mała ilość popiołu, która pozostaje po paleniu; bezpieczne odległości od materiałów palnych i niepalnych – często zależy nam na tym, by możliwie najbliżej ściany postawić piec kominkowy. W takim wypadku warto bliżej przyjrzeć się produktom Skantherm – pozwalają na dosunięcie kominka wolnostojącego nawet na 2 cm od ściany niepalnej.
Pamiętajmy także, zwłaszcza jak mamy małe dzieci, że kominki stalowe, z grubej stali, nie nagrzewają się tak mocno, jak piecyki żeliwne, czy z cienkiej stali. Gruba warstwa stali zmniejsza ryzyko oparzenia.
Jest tego trochę. A można by napisać jeszcze więcej.
Dopasujmy nowoczesny kominek wolnostojący do naszego salonu, do naszego wnętrza. Warto na samym początku zwrócić uwagę na kilka kwestii, by zminimalizować ryzyko nieprzyjemnej niespodzianki na samym końcu przygody z budową nowego domu.